Dziesiąty rozdział opowiadania “Projekt Ares – Rdzeń CABAL-a 6” już na stronie.
„….Schemat opracowany przez pułkownika Johansena okazał się dobrze opracowany w najdrobniejszych szczegółach. APC rozjechały się w wyznaczonych kierunkach. Ruchome generatory EMP jechały dwa kilometry za nimi. Pułkownik wiedział, że wróg zechce zaatakować sprowokowany licznymi jednostkami GDI jeśli czai się wśród wzgórz lub na tym olbrzymim polu tyberium. Ryzyko ataku ze strony cyborgów mimo niesprzyjających warunków było dość duże a wcześniejsze napotkanie cyborgów oraz artylerii było początkiem spotkania wroga. APC był w odległości kilkuset metrów od najbliższego wzgórza, gdy dotarła wiadomość z czujników. Pojazd APC miał zamontowane na sobie specjalne czujniki oraz skanery, które miały za zadanie znajdować większe metalowe bryły, badać promieniowanie radiacyjne z pól tyberium, oraz najważniejsze to niewielkie promieniowanie z generatorów w jakie były wyposażone cyborgi. Skanery miały zasięg około pięciuset metrów, ale przy lepszej pogodzie mogły wykryć obiekt z odległości blisko kilometra. Johansen spoglądał na powiększające się wzgórza. Około trzystu metrów od nich znajdował się most, przez który godzinę wcześniej przejechali. Na wzgórzu widać było wyschnięte drzewa. Pułkownik patrząc przez okular odezwał się.
– EVA, zaznaczaj wszelkie anomalie, jakie tylko spostrzeżesz.
– Zrozumiałam. Na razie nic nie wykrywam. – oznajmiła EVA….”
Całe opowiadanie znajdziecie tutaj.
Depeche Mode i Command & Conquer, te dwie marki znaczą dla mnie więcej niż tylko słowa. Muzycznie, Prezes fan klubu Depeche Mode „PIMPF”, dj, organizator, eventów muzycznych; gamingowo członek redakcji serwisu 'Strefa Command & Conquer’ oraz 'Imperium Westwood’.