Projekt Ares – nowe części opowiadania

Dwie kolejne części (16 i 17) opowiadania zatytułowanego Projekt Ares ukazały się dziś na naszej stronie., której autorem jest nasz redakcyjny kolega Peter B. Namtaf. Całe opowiadanie znajdziecie tutaj, a poniżej fragment z rozdziału 16.

 

fragment, rozdział 16:
„….Pułkownik Johansen opuściwszy pokój dowodzenia udał się do szatni, gdzie założył swój pancerz oraz hełm. Ze zbrojowni pobrał swój karabin szynowy oraz broń przyboczną. Do ładownic pobrał zapasową amunicję do karabinu oraz magazynki do broni przybocznej. Tak obładowany udał się na lądowisko. Po chwili „Orka” wystartowała i skierowała się w stronę najbardziej wysuniętego na północ punktu zbiorczego numer trzy. Pułkownik postanowił sam przeprowadzić inspekcję. Wiedział o tym, że wróg został zatrzymany w kanionie i zmuszony do ucieczki. Na ogół CABAL nie wycofywał się, tylko parł naprzód, ale ustąpił pod huraganowym ogniem. Pułkownik wstał ze swego siedzenia i wszedł do kokpitu. Spojrzał przez szybę. Chmury były coraz gęstsze, ale prognoza nie zapowiadała opadów. Burza jonowa już przeszła, a słońce chyliło się ku zachodowi. Pilot odezwał się do pułkownika.
– Pułkowniku. Dotrzemy tam za dziesięć minut.
– Połączcie mnie z generałem Starkiem.
Pilot skinął głową i po chwili pułkownik otrzymał połączenie.
– Jak widzę, leci pan do punktu numer trzy? Zgadza się? Jest pan moim zastępcą, więc nie wiem czy to dobry pomysł. – rzekł Stark.
– Zamierzam przeprowadzić inspekcję i przygotować wszystkich do ataku. Jestem dowódcą polowym i tam jest moje miejsce. – odparł pułkownik Johansen. – Chciałbym prosić pana generale o zgodę na przeprowadzenie pierwszego ataku i zajęcia bazy wroga.

Generał Stark zastanowił się przez chwilę. Pułkownik chciał objąć dowodzenia nad wszystkimi formacjami oraz wziąć odpowiedzialność za misję. Z drugiej strony generał Stark osobiście nie chciał uderzać pierwszy. Nie wiedział jakimi siłami dysponował wróg. Wszyscy doskonale wiedzieli o co idzie. Ze strony wroga nie należało spodziewać się litości.
– Zrobię to pułkowniku, ale wiedz, że razem weźmiemy odpowiedzialność. Ja za pana, pan za wszystkich. Udostępnię panu działo jonowe. Od tej chwili przejmujesz dowodzenie nad wszystkimi formacjami. Oficjalny rozkaz sporządzę za chwilę. Czekam też na meldunki. Ja zajmę się naszymi bazami. W razie czego wyślę resztę jednostek jako wsparcie. I niech Bóg ma nas w opiece.  Powodzenia pułkowniku. – mówiąc to generał rozłączył się. Po chwili podręczna EVA pułkownika zapikała dając znać, że przyszła wiadomość. Otworzył wiadomość. Brzmiała ona następująco:

 Do wszystkich jednostek GDI. Rozkaz: 273/202/03/2032 Dotyczy: Przejęcie dowodzenia.

Autentyczność:  Autoryzacja pozytywna. S-B-2-1-0.

 Zgodnie z rozkazem DWA SIEDEM TRZY przekazuję pełne dowództwo nad naszymi wojskami mieszczącymi się w punktach zbornych jeden, dwa i trzy dla pułkownika Thomasa Johansena. Wydaję zgodę na działalność zaczepną i obronną wobec wroga. Rozkaz wydany na podstawie regulaminu wojskowego GDI paragraf siedem, rozdział dwadzieścia jeden. Zgoda na użycie wszelkich środków bojowych łącznie z użyciem działa jonowego. 

 Podpisano,

Dowódca misji „Burza Ogniowa”
Gen. Bryg. Peter Stark…”

Dodaj komentarz