Akty terroryzmu i przemocy rosły z dnia na dzień, a Bractwo Nod demonstrując opór wobec ich zdaniem krzywdzącej rezolucji ONZ w sprawie embargo zdobywało coraz więcej sympatyków wśród państw, których władza była skorumpowana lub zbyt słaba, aby oprzeć się pokusie zdobycia majątków i jeszcze większej władzy. Tych słabszych i bardziej ugodowych polityków, lub tych co chcieli odejść z Bractwa potajemnie likwidowano, aby nie siali fermentu. Bractwo Nod mimo początkowych reperkusji embarga zachwiało się, ale dzięki silnej władzy przywódcy i radykalnych działań coraz bardziej umacniało się pozbywając słabych ludzi na stanowiskach władz poszczególnych państw dopuszczając do głosu i stanowisk fanatyków przez co zdobywało popularność na niemal wszystkich kontynentach. Wkrótce objawił się sam lider Bractwa Nod. Jego słowa skierowane do swych sympatyków umocniły władzę polityków Bractwa Nod. Kane obarczył winą ONZ, GDI oraz cały Zachód i ogłosił świętą wojnę z kapitalistycznym zgniłym zachodem.
Kim jest Kane? Kane – niekwestionowany i charyzmatyczny przywódca Bractwa zyskał niemal boską władzę, aby rządzić twardą ręką na podbitych lub opanowanych terenach. GDI na samym początku konfliktu nie mogła oficjalnie interweniować, dopóki Bractwo Nod nie uderzyło na któryś z krajów członkowskich ONZ lub byłego NATO. Tak się jednak stało i wybuchła pierwsza wojna o tyberium, gdy Bractwo Nod z walki propagandowej i terrorystycznej przeszło do otwartego konfliktu zbrojnego atakując bazy oraz państwa członkowskie GDI.
Zaskoczeniem był fakt, że Kane miał armię. Potężną i świetnie wyposażoną armię uzbrojoną w czołgi, artylerię, pojazdy wojskowe, samoloty oraz liczne bazy wojskowe. Jego armia była uzbrojona w broń masowej zagłady jakimi były postsowieckie głowice atomowe. Kane miał do dyspozycji kilka milionów fanatycznych żołnierzy i spore zaplecze logistyczne. Analitycy GDI pomylili się co do oceny siły militarnej Bractwa Nod, biorąc ją tylko za dużą organizację terrorystyczną po ostatnim nałożonym embargo. Na szczęście GDI posiadało również świetnie wyposażoną armię, która dała odpór najeźdźcom oswobadzając Europę Wschodnią z fanatyków Bractwa, częściowo Afrykę oraz Amerykę Południową. W Azji Bractwo Nod poniosło klęskę, ale nie aż taką jak na innych kontynentach.
Po trzech latach krwawych zmagań GDI wygrało wojnę atakując kwaterę główną Bractwa Nod niedaleko Sarajewa w Bośni i Hercegowinie. Ataki z ziemi i powietrza zmiotły z powierzchni twierdzę Bractwa Nod zaś bezpośredni atak na Świątynię Nod za pomocą orbitalnej broni w postaci działa jonowego przypieczętowało zwycięstwo GDI nad Bractwem Nod. Kane został uznany za zabitego. Zniszczone morale i wewnętrzne konflikty sprawiły, że Bractwo Nod zeszło do podziemia wycofując się z aktywności politycznej i militarnej.
Przez dwadzieścia lat zmieniło się wiele w sytuacji politycznej świata, GDI przestało bezpośrednio podlegać ONZ jako władzy cywilnej choć miało nad sobą pieczę tej organizacji i bez zgody wszystkich władz nie mogło otwarcie przystąpić do wojny zatem wchłonęło ją jednak w siebie jako siłę polityczną, ale stało się praktycznie niepodległe naciskom politycznym z krajów członkowskich i pozostało przy swoich wartościach i priorytetach. Sama planeta nie wyglądała najlepiej. Tyberium rozprzestrzeniło się na całe kontynenty, oceany i morza. Stopień zatrucia gazami wydobywających się z kryształów tyberium wzrósł niesamowicie. Bractwo Nod jak na początku uznawano nie stanowiło zagrożenia, ale w ciągu tych lat raporty wywiadu nie były zbyt optymistyczne. Coś się stało. Nastąpiła gwałtowna przemiana w strukturach dowodzenia Bractwa Nod. Hassan, jeden z najpotężniejszych generałów Bractwa Nod został pokonany przez mniej znanego dowódcę Antona Slavika, zaś generał Vega z Ameryki Południowej rozpoczął działania zaczepne wobec GDI, mimo że wcześniej ku temu nie pałał.
Według strategów GDI prawdopodobieństwo ataku było duże. Z dnia na dzień agenci wywiadu GDI donosili o gwałtownej mobilizacji wszystkich sił militarnych Nod pod jednym sztandarem. Pojmani członkowie Bractwa Nod powtarzali tylko: „Mesjasz powrócił, szykujcie się na klęskę.”